Jeżeli tak jak ja , nie jesteście wielkimi fanami smakowych serków na kanapkę , które po brzegi nafaszerowane są połową tablicy mendelejewa to z całego serca zachęcam Was do wypróbowania tego przepisu ; ). W zdrowym odżywaniu nie o to chodzi by całkowicie wyzbyć się wszystkiego co niezdrowe, ale czasem na prawdę warto przyjrzeć się trochę dokładniej temu co wkładamy do koszyka ;) . Ja jestem totalnie uzależniona od bułek, bułeczek, bułeczuniek, a jeżeli mogę mieć wpływ na to co na nich ląduje to czemu nie ; )
Składniki :
* 1 cebulka
*100 g kaszy jaglanej ( o tym jak bardzo jest zdrowa pisałam 2 posty wcześniej więc zapraszam do lektury )
* 6 dużych suszonych pomidorów plus 2 łyżki zalewy
* 1 ząbek czosnku
* 1 łyżeczka mojej najukochańszej czarnuszki
* 6 pieczarek
* 2 łyżeczki posiekanego koperku
* sól, pieprz do smaku
Kaszę jaglaną gotujemy według instrukcji na opakowaniu ( oczywiście bez woreczka - ,,gotując woreczki '' zapraszamy do naszego organizmu związek chemiczny BPA ( zawsze jestem w stanie zapamiętać tylko tą krótszą nazwę więc nie będę Wam tutaj strugać jakimiś bisfenolami - bpa i tyle ) , który podczas gotowania wytwarza substacje rakotwórcze, pamiętać również o przepłukaniu kaszy pod zimną wodą ) . W między czasie cebulkę obieramy, siekamy w piórka i podsmażamy na oliwie z pomidorów. Dodajemy pokrojone pieczarki, smażymy 2 minutki i czas na pomidory, które kroimy dowolnie . Całość smażyć max 3 minuty i dodać do ugotowanej, odsączonej , pysznej kaszy jaglanej . Dodajemy pozostałe składniki : sól, pieprz, czarnuszkę , ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę, koperek . Blendujemy na niezbyt dokładną ( lub jak wolicie na bardziej dokładną ) , kiszony ogórek , świeży koperek i gotowe ; )
Czas wykonania pasty kanapkowej trwa tyle ile ugotowanie kaszy jaglanej + blendowanie a sami doskonale wiecie , że nie ma nic lepszego niż własne przygotowane posiłki <3 . Jeśli smak jest dla Was zbyt intensywny dodajcie łyżkę twarogu i też będzie ekstra .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz